Czy ETF-y są bezpieczne?
Inwestowanie w ETF-y zdobywa coraz większą popularność, szczególnie wśród osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z rynkiem finansowym. Wraz ze wzrostem zainteresowania pojawia się też jedno z najczęstszych pytań: czy ETF-y są bezpieczne? Ten artykuł pokazuje realne ryzyka i zabezpieczenia związane z funduszami ETF, bez zbędnych ogólników i fachowego żargonu.
Jak działa ETF i co wpływa na jego bezpieczeństwo?
ETF to skrót od angielskiego wyrażenia Exchange Traded Fund. Taki fundusz inwestycyjny odwzorowuje zachowanie określonego indeksu lub innego zestawu aktywów. Może to być na przykład indeks S&P 500, złoto, obligacje czy konkretne sektory gospodarki. Kupując jednostki ETF-a, inwestor nabywa pośrednio ułamek wszystkich instrumentów znajdujących się w portfelu funduszu.
Bezpieczeństwo ETF-a zależy od kilku podstawowych czynników. Po pierwsze, istotne jest to, czy fundusz jest fizycznie replikowany, czyli rzeczywiście posiada w portfelu wszystkie aktywa z indeksu. Takie ETF-y są uważane za bardziej przejrzyste i bezpieczne. Po drugie, liczy się struktura prawna funduszu – większość ETF-ów w Europie działa jako fundusze UCITS, które podlegają ścisłym regulacjom.
Duże znaczenie ma również depozytariusz aktywów, czyli instytucja odpowiedzialna za przechowywanie majątku ETF-a. W przypadku upadłości emitenta jednostek, aktywa są oddzielone od jego bilansu, co chroni inwestorów. Dzięki temu inwestycja nie przepada wraz z bankructwem zarządzającej spółki.
Czy ETF może zbankrutować? Ryzyko emitenta i struktura prawna
Jednym z najczęstszych lęków początkujących inwestorów jest obawa, że ETF może zniknąć z dnia na dzień. W praktyce sytuacja, w której ETF bankrutuje i inwestorzy tracą wszystkie pieniądze, należy do rzadkości. Pieniądze ulokowane w ETF nie są własnością emitenta, a funduszu, który działa niezależnie od sytuacji finansowej firmy zarządzającej.
Najwięcej ryzyka niesie ETF typu syntetycznego, który nie posiada fizycznych aktywów, lecz stosuje instrumenty pochodne. W takim przypadku istnieje ryzyko kontrahenta, czyli sytuacja, w której druga strona umowy nie wypełnia swoich zobowiązań. Jednak również tutaj wprowadza się zabezpieczenia, takie jak tzw. collateral, czyli zastaw mający ograniczyć ewentualne straty.
Warto zwrócić uwagę na regulacje UCITS. ETF-y spełniające te wymagania muszą posiadać określone limity ekspozycji na kontrahentów, a także obowiązek przejrzystości wobec inwestorów. Dzięki temu fundusze te cieszą się uznaniem i są chętnie wybierane przez osoby poszukujące stosunkowo niskiego ryzyka.
Ryzyko rynkowe a bezpieczeństwo ETF
Kluczowym aspektem inwestowania w ETF-y jest zrozumienie, że ich wartość zależy od notowań rynkowych. Oznacza to, że kupując ETF na akcje, inwestor podlega tym samym wahaniom, co osoby trzymające bezpośrednio akcje tych spółek. W okresach spadków może dojść do znacznej utraty wartości ETF-a, choć sam fundusz nie upada ani nie znika.
Bezpieczeństwo ETF nie oznacza gwarancji zysku ani stałej wartości inwestycji. W przeciwieństwie do lokaty bankowej, wartość ETF zmienia się w czasie. Z tego powodu nie można mówić o całkowitym bezpieczeństwie, lecz raczej o stosunkowo niskim poziomie ryzyka strukturalnego i dużej płynności.
Dla osób, które inwestują długoterminowo i akceptują wahania rynkowe, ETF-y mogą być rozsądną opcją. Warto jednak dopasować profil funduszu do własnej tolerancji ryzyka. ETF na rynek obligacji zachowuje się inaczej niż ETF na rynek technologiczny. Warto to uwzględnić przed zakupem.
Co chroni inwestora przed stratą całego kapitału?
Najważniejszym zabezpieczeniem inwestora w ETF-ach jest wspomniana wcześniej separacja aktywów. Oznacza to, że w przypadku problemów finansowych zarządzającego funduszem, jego majątek nie może być przejęty przez wierzycieli. Dodatkowo większość renomowanych funduszy posiada umowę z zewnętrznym depozytariuszem.
Innym elementem zwiększającym bezpieczeństwo jest transparentność. Większość ETF-ów codziennie publikuje skład portfela, a dane te można bez problemu znaleźć na stronie emitenta lub w aplikacjach maklerskich. Dzięki temu inwestor może na bieżąco śledzić, w co inwestuje jego kapitał.
Nie bez znaczenia jest także płynność. ETF-y notowane są na giełdzie, więc można je kupić lub sprzedać w dowolnym momencie w godzinach sesji. Ogranicza to ryzyko „zamrożenia” kapitału, które czasem występuje w klasycznych funduszach inwestycyjnych, gdzie zlecenia realizowane są tylko raz dziennie.
Jak ograniczyć ryzyko inwestując w ETF?
Dla początkującego inwestora kluczowe będzie wybranie dobrze znanych, szeroko dywersyfikowanych ETF-ów. Przykładem może być fundusz odwzorowujący indeks MSCI World lub S&P 500. Inwestując w taki fundusz, nabywa się ekspozycję na setki spółek z różnych branż i krajów. To obniża ryzyko związane z problemami jednej firmy czy sektora.
Dobrym podejściem jest także rozłożenie inwestycji w czasie. Zamiast kupować wszystkie jednostki od razu, można inwestować regularnie mniejsze kwoty. Taka strategia pozwala zniwelować wpływ krótkoterminowych wahań rynkowych i zmniejsza ryzyko nietrafionego momentu wejścia.
Warto również zadbać o dywersyfikację walutową. Nie wszystkie ETF-y są denominowane w złotówkach, dlatego należy sprawdzić, w jakiej walucie notowany jest fundusz. Dla wielu początkujących może to być zaskoczeniem, że na inwestycję wpływa również kurs euro lub dolara.
Czy ETF-y są bezpieczne dla każdego inwestora?
ETF-y są narzędziem inwestycyjnym, które oferuje wiele zalet, ale nie są pozbawione ryzyka. Dla osób świadomych działania rynku finansowego i gotowych zaakceptować zmienność, mogą być stabilnym elementem portfela. Szczególnie dobrze sprawdzają się w długoterminowych strategiach inwestycyjnych.
Nie oznacza to jednak, że są odpowiednie dla wszystkich. Osoby, które oczekują gwarantowanego zysku, mogą poczuć się rozczarowane, gdy notowania funduszu zaczną spadać. Dlatego warto przed inwestycją zastanowić się, jaki poziom ryzyka jest akceptowalny i jaką rolę ETF ma pełnić w całym portfelu.
Podsumowując – pytanie, czy ETF-y są bezpieczne, nie ma jednej odpowiedzi. Sama konstrukcja funduszy ETF jest zaprojektowana w sposób ograniczający wiele zagrożeń. Ostateczne bezpieczeństwo zależy jednak od wyboru konkretnego funduszu, strategii inwestycyjnej oraz wiedzy inwestora.
Autor: Alicja Sikora

